Nazywamy się Karolina i Sylwek Gęsikowscy. W Domowym Kościele jesteśmy drugi rok. W ostatnie wakacje po raz pierwszy wyjechaliśmy na pierwsze rekolekcje OR I stopnia. Towarzyszyli nam nasi najmłodsi synkowie: Kubuś -2,5 roku i Piotruś- 7 miesięcy. Bardzo obawialiśmy się czy poradzimy sobie w nowym miejscu z dwójką małych dzieci. Czy uda nam się uczestniczyć we wszystkich punktach programu? Czy zachowamy skupienie? Początki były trudne. Chłopcy musieli przyzwyczaić się do nowego miejsca. Kubuś nie chciał dołączyć do diakonii wychowawczej. Konsekwentnie próbowaliśmy przekonywać go do zabaw z dziećmi. Piotruś chętniej zostawał z nieznajomymi. Po kilku dniach wszyscy nabraliśmy spokoju. Kuba polubił nowe środowisko. My mogliśmy jeszcze bardziej zaangażować się w spotkania modlitewne i w kręgu. Poznaliśmy ludzi podobnych do nas z całej Polski i zza granicy. Usłyszeliśmy piękne świadectwa wiary. Poznaliśmy trudne historie życiowe, w których kluczowe miejsce zabrał Bóg. Splatały się z naszymi doświadczeniami tak, że mieliśmy wrażenie, że Bóg przygotował nam specjalne miejsce z tymi, a nie innymi ludźmi.
Poznaliśmy dokładniej działalność różnych diakonii: słowa, ewangelizacji, wyzwolenia, życia czy tańca. Dostaliśmy mnóstwo wskazówek do poprawiania naszych codziennych zobowiązań oazowych. Przeżyliśmy wiele pięknych i wzruszających momentów: modlitwę małżeńską, dzielenie się życiem, Drogę Krzyżowa, których nigdy nie zapomnimy.
Nie żałujemy, że znaleźliśmy odwagę by jechać na rekolekcje. Czekamy na spotkanie z tą samą grupą w listopadzie.