Cechy ucznia Chrystusa ks. Franciszek Blachnicki
"Idąc, czyńcie uczniami"
Uczeń nie dopuszcza do tego, aby zaistniał konflikt zajęć między działalnością dla Pana a jego własnymi troskami. Praca dla Pana staje się jego własnością.
Nie pyta nieustannie "dlaczego", gdy Pan od niego czegoś żąda. Nie domaga się ujrzenia całego planu przed przystąpieniem do jego realizacji.
Gotów jest odpowiedzieć na wezwanie Pana w każdej chwili, nawet gdy nie został uprzedzony.
Wykonuje wszystko, co zostało mu zlecone, bez względu na to, czy zajęcie jest przyjemne czy też nie. Zdaje sobie sprawę z tego, że jego odmowa zmusi Pana do poszukania innego sługi, który może jest zajęty innym zadaniem.
Uczeń zadowala się pracą bez ciągłych oznak aprobaty ze strony Pana. Wie, że otrzyma zapłatę w odpowiednim czasie.
Wiernie znosi długie okresy czasu, kiedy Pan wydaje się być nieobecny, gdy jego posługa staje się uciążliwa i wzbudza poczucie osamotnienia. Wierzy w słowo Pana. Idzie naprzód, wzmocniony Duchem Pana zamieszkałego w nim.
Nie troszczy się zbytnio o natychmiastowe efekty swoich wysiłów, ponieważ wie, że owoce to sprawa Pana. "Nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg"(1Kor 3,7).
Chętnie przyjmuje rozkazy i polecenia innych sług, których Pan ustanowił nad nim. Nie upiera się, aby Pan kierował wszystkie swoje słowa wprost do niego
.Nie zniechęca się, gdy Pan go doświadcza. Wie, że wszelkie próby są oznaką miłości."Bo kogo miłuje Pan, tego karci, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje"(Hbr 12,6).
Nie jest zazdrosny z powodu darów i uwagi Pana skierowanych na innych.
Gotów jest zmienić swoje funkcje, gdy Pan mu nakaże. Nie kocha bardziej swych zadań niż Pana.
Spokojnie i radośnie przyjmuje pochwałę od innych, ponieważ wie, że dobro, które uczynił zostało dokonane mocą Pana. Słusznie może się radować przede wszystkim dlatego, że został wybrany przez Pana oraz dlatego, że odpowiedział "tak" i zbiera za to błogosławieństwo.
Nie spodziewa się, że doskonale wykona swoje zadanie. Gdyby tak było nie potrzebowałby Pana, by go pouczał, kochał, zbawił. Gdy staje się leniwy, niedbały, obojętny lub popada w inne grzechy, może z radością się nawrócić, wiedząc, że jego Pan, a nie on jest Zbawicielem.
Uczeń wie, że swojego Mistrza, w odróżnieniu od innych mistrzów, może nazwać bratem lub przyjacielem.
Uczeń chętnie kroczy drogą swego Mistrza - aż do Kalwarii.