aktualności

Spotkanie wspólnoty 9.10.2016 r.

9 października odbyło się już drugie w tym roku spotkanie naszej wspólnoty. Po wrześniowych dniach skupienia dzisiejsza eucharystia i słowo księdza proboszcza kierowała nas na wyrażanie wdzięczności Bogu i ludziom. Podczas agapy oprócz informacji z diecezji, które dostarczyła nam Ala, wysłuchalismy świadectwa Grzegorza z rekolekcji i wspominaliśmy dobre życie Andrzeja Błażejewicza.

2016 10 09 rejon

andrzej

Zobaczymy Go w niebie, a tam oprowadzi nas po domu Ojca.

W piątek wieczorem 30 września dotarła do nas z Wielkiej Brytanii smutna wiadomość, że Andrzej Błażejewicz nie żyje.

Poznaliśmy się w kwietniu 1999 r. Ulka i Andrzej dołączyli do naszego kręgu. Już na tym pierwszym spotkaniu zrobili na nas ogromne wrażenie. Kiedy zaczęliśmy im tłumaczyć czym są zobowiązania odpowiedzieli, że w zasadzie oni to już robią: modlą się osobiście, razem i z dziećmi, a nawet rozmawiają o ważnych sprawach omadlając to. Idąc do domu rozmawialiśmy przez całą drogę o tym. Mówiliśmy jak dobrze, że trafili do nas. Nigdy nie zapomnę jak Ulka opowiadała, ze Andrzej codziennie wcześnie rano modlił się i przy goleniu śpiewał „Kiedy ranne wstają zorza”, a potem jak „dialogował” sobie z Panem.

To był radosny i dobry człowiek. Chętny do działania, budowania wspólnoty i pomocy. Kiedy jeszcze pracował w Chełmnie zawsze można było na niego liczyć. Potem, gdy pojechał za chlebem do Wielkiej Brytanii okazał się człowiekiem wielkiego działania. Bo żył wiarą i chciał się nią dzielić. W Tauton robił wszystko by polska parafia żyła i była otwarta dla przyjeżdżających Polaków. Uroczystości, bale charytatywne, zabawy, festyny, gazetka parafialna, ewangelizacja, założenie wspólnoty Domowego Kościoła, pomoc kapłanom, drugiemu człowiekowi, wyzwalanie innych z nałogów – troska o każdego zagubionego...

Ale największym przykładem dla mnie było jego świadectwo życia i miłości do Boga – On kochał Boga!!! I wszystko co robił z tego wynikało. I kochał ludzi, szczególnie najbliższych. Jego zatroskanie, mówienie z czułością o najbliższych, o Ulce, jego autentyczny śmiech…

Za dwa lata mieli wrócić już na stałe do Polski, naszego kręgu. Andrzejku czekałem na to dzielenie się życiem, na Twój przykład życia ewangelią, „dialogowaniem”… Nie porozmawiamy na Skype, czy w czasie Twojego urlopu w Polsce. Teraz rozmawiaj z ojcem Franciszkiem Blachnickim i wstawiaj się na nami…

Jarek

Dni Skupienia

„Wspólnota miejscem przebaczenia i radości”

W dniach 9 - 11 września 2016 r. rodziny Domowego Kościoła z rejonu chełmińskiego na początku roku formacyjnego miały okazję uczestniczyć w Dniach Skupienia, które poprowadził nasz moderator Ks. Tadeusz Miszewski wraz z parą rejonową Alicją i Markiem Szczepanik. Bardzo radowało nas to, że krąg z Chełmży dotarł do nas w 100% składzie małżonków wraz z dziećmi.

Bardzo dobrze się stało, że to właśnie na samym starcie naszej pracy rocznej mogliśmy usłyszeć, że nie da się tworzyć wspólnoty, w którą ja sam się nie zaangażuję. Wspólnota będzie na tyle piękna i mocna, będzie tętniła życiem, radością i miłością, ile ja sam w nią włożę. Aby wspólnota funkcjonowała dobrze, każdy coś musi dla niej zrobić, na tyle, na ile potrafi. Gdy troszczę się o relacje z najbliższymi, gdy dbam o nie i o nie zabiegam , to tak jakbym troszczył się też o relacje z samym Bogiem. Jak jest napisane w Biblii „.. Wszystko, cokolwiek uczyniliście drugiemu, Mnieście uczynili”. Wspólnota, w której jesteśmy, jest także po to, aby starać się sobie wzajemnie pomagać w różnym wymiarze, aby towarzyszyć sobie duchowo i wspierać się. Po prostu być dla siebie przyjaciółmi, bo kto znalazł przyjaciela to skarb znalazł. Taka wspólnota jak Domowy Kościół jest najlepszą drogą do powstawania prawdziwej przyjaźni, a nawet miłości braterskiej, o której w swoim hymnie mówi św. Paweł. Jeżeli będziemy dla swojej wspólnoty łaskawi, cierpliwi, nie będziemy pamiętać urazów i wspominać złego, gdy będziemy sobie wybaczać, to nastąpi w nas wygaszenie negatywnych emocji i będzie wówczas następowało autentyczne uzdrowienie relacji. W takiej właśnie wspólnocie rodzimy się do właściwej przyjaźni z Bogiem, uczymy się Go i zapraszamy do naszego życia.

Nie izolujmy się od innych! Diabeł właśnie do tego dąży, On jest tym, który dzieli. Nie pozwólmy Mu niszczyć naszej wspólnoty. Chciejmy wnosić do naszych wspólnot to, co mamy najcenniejszego – miłość, szacunek dla drugiego człowieka i poświęcany mu czas.

Chwała Panu, Aniela i Wiesław Strelczuk

Zakończenie roku formacyjnego 2015/2016

Tegoroczny rok formacyjny 2015/2016 zakończyliśmy dwuetapowo. Rano uczta duchowa na eucharystii, po południu agapa nad jeziorem. Teraz czas na wyjazdy rekolekcyjne, spotkania z nowymi ludźmi, kształtowanie serca i dążenie do nieba - razem ze współmałżonkiem.

... razem jesteśmy mocni i Pan tej mocy nam dodaje...

Nabożeństwa majowe 2016

Tegoroczne nabożeństwa majowe przy Studzieńce prowadziło aż 5 kręgów.
Dzisiejsze ostatnie krąg - Kasi i Łukasza.


28 maja gościliśmy wspólnotę diecezjalną na Dniu Wspólnoty.